Tak często łamiemy aniołom skrzydła...

http://www.youtube.com/watch?v=UvTOB1fS5wE

Cudowne słowa...

I skąd ja to znam...chociaż...Aniołem nigdy nie będę i...nigdy... nie byłam ;)))

buziaki Ty mój... geniuszu...słów....myślą i wierszem zapisanych...;))))

Wyjątkowa piękna myśl.. :)

Ciężką myśl napisałaś Aniu z lekkością ;)

Oby jak najmniej łez na anielskich skrzydłach, a więcej radości ;)

mój lata nawet ze związanymi skrzydłami, a łzy to tylko dodatek, taki sobie mały łobuz ;)

piękna myśl Aniu, pozdrawiam ;)

ooo...to dlatego dziś tak mało latałem..Andzia, ze świetną myślą przyleciałaś..hehe..;))

Marzeno ? a może pierze błyskawicznie, potem płuka, a Tobie się zdaje, że moczy jeno ? ;))

Mój anioł specjalnie moczy skrzydła pod kranem :)

Prawdziwy anioł, prawdziwy człowiek, który potrafi wylać łzy za innego człowieka... :-)
Znakomita myśl.