Zeszyt Życie, Blanca87

naród nad narody
czyli nowotwór
z prawem do aborcji
państwopodobnych tworów
spłodzonych w szklance
pod wpływem ..narodowym

lekcje odrobione
poprawiona formuła hitlera
i marchewkowy wermachthunde
w bardzo kolorowych mundurkach
próbuje przekształcać III RP
w generalne gubernatorstwo

nadkonstytucyjnie
plagą faktów dokonanych
kłusowniczo - na wydrę
z półprzetriawionym żołądkiem
zniecierpliwionej hieny

choć medialne pióro lżejsze od miecza
pocięło naród jak tort
i zaprosiło gości
na godziwe synekury

dali nam postęp, słońce o świcie
zachowując cechy państwa
nie kapną się mędrcy
nie kapnie się nikt

wolności się zachciało?
własną pracą się bogacić?
perpetuum-ekonomie
bez śladów węglowych

wolności się zachciało?
słowiańska krew
wystarczy że słodko śnią
oby praworządnie

tym czasem wielka dłoń
przebiera garścią kul
głaszcze po płytach tektonicznych
spoglądając na żywioły
ukradkiem

kobiece dłonie
zbyt miękkie są na kajdany

wyraziła pękająca skóra
umęczona przez stal
gdy dźwięk ciągniętych łańcuchów
zmierzał na kamienny dziedziniec

to musiał być strach
wielokroć zaglądać cudzej śmierci w oczy
a nie móc ujrzeć własnych

niegdyś bezradność szukała ratunku
przymykając na kolanach
kolejne gasnące źrenice
które dziś w podzięce
tchną barwę za tamte łzy

dłonie kobiety choć miękke
zerwały kajdany strachu
jak cały batalion męstw

D. Siedzikównie 'Ince'

11 stycznia 2024

Z biało-czerwonymi
Na Placu Trzech Krzyży
Na Wiejskiej, Pięknej, Matejki
W Alejach Ujazdowskich
Naród zatroskany
O losy Ojczyzny
I o przyszłość Polski

Bezprawie, rebelia
Gangsterskie zapędy?
Nie tędy droga!
Rządzący! Nie tędy!
Jakość to nienowa
Polakom już znana
Duch walki wskrzeszony
Pokona tyrana

Serca nasze płoną
Prawdziwe, bijące
I choć chłód zimowy
Jest tu nas tysiące
Nie za pizzę
I nie za talary
A z potrzeby serca
I z potrzeby wiary
Niosąc ideały
Ojców swej wolności
Obowiązek mamy
Pilnować dziś Polski

Dziś
przez tunel
idę cicho
śnieg prószy po drugiej stronie
zimno
idzie
ze mną
cały jestem zziębnięty
mój cel jest daleko
jestem
i to już dużo.

Jest ogień, który parzy
i ogień, który ogrzewa
i taki jest
który zostawia zgliszcza

a wśród popiołu

diamenty

Nie rozszarpią nas
kruki i wrony

Orzeł
ma mocniejsze skrzydła

Polska to specyficzny kraj. Geopolityka sprawiła że, ze strachu wykluł się rozsądek, który okazał się sposobem na życie. Zdrada stała się miarą honoru, niewola dobrym czasem, otumanienie powietrzem, utrata narodowości lepszą drogą, grzech postępem, a kłamstwo prawdą, walczącą o wolność słowa.

Kochaj swój kraj
Polaku
Nie masz nic więcej
Wszędzie indziej będziesz tylko gościem
I celem

Anonimowość to jak bieganie po Internecie w nocnej piżamie, a kultura to elegancki strój wieczorowy – zawsze w modzie, nawet w wirtualnym świecie człowiek prezentuje się w nim dobrze.