Pięknie napisane...mądrze i dosadnie. Właściwie trudno tu coś dodać, może tylko do czego żeśmy się spieszyli... Do narkotyków w szkole u naszych dzieci, bólu w klatce rozsadzającego bo ktoś ZNÓW nas zawiódł. Do myślenia jakoś to będzie, chociaż doskonale wiemy, że nie ma na to szans...a pod jakoś wcale nie kryje się pocieszenie, ze lepiej, tylko sztuczne dodawanie sobie sił. Gdy przyjaciel ( przyjaciółka) jakby mógł utopił w łyżce wody...ech życie...ech dorosłość... ślicznie napisane, a mnie tak wzięło na kolejną demagogie. Sorry.pozdrawiam Asika
oj bardzo.. niewiedza czasem jest czymś błogosławionym!! Pomaga nie tylko żyć ale i przeżyć... Możemy mówić o niewiedzy jako darze na temat np tego co jemy w McD na niewiedzy będącą ochronką dla naszego systemu wartości i sensu życia kończąc...
Dla mnie każdy człowiek jest inny, niepowtarzalny, oryginalny, ale termin "niezwykły" odnosi się dla mojej osoby do kogoś, kto nas ujmie swoją osobowością, przyciągnie i przy nim już zostaniemy.