Chciałabym się podpisać pod tymi słowami świadomie. Jestem pewna, że są sprawy i ludzie nie zasługujący na naszą uwagę. Bywa jednak i tak, że mimo trudności czy wręcz beznadziejności walki, podejmujemy ją, bo serce wygrywa z rozumem, bo pamiętamy obietnice, bo wciąż mamy siłę trwania dla tej właśnie idei. Mam siłę, mam wolę walki i będę walczyć, choć ludzie mogą mieć inne zdanie.