Czy wiesz jak to jest stracić wszystko do granic siebie, gdy nie ma już nic, co pomoże wziąć oddech? Dzień zlewa się z nocą, szarość obejmuje myśli, słowa stoją w miejscu.
Jeśli nie wiesz, nie próbuj zrozumieć.
Czasem mam wrażenie, że się rozpadam na miliony drobin, ciemność przysłania mi oczy, ręce nie mają za co chwycić. Spadam, coraz niżej, ciszej, dramatyczniej. Gdybym mogła uczepić się jakiejś chwili, może warto byłoby pocierpieć dla czegoś. Nic nie boli tak, jak życie.
Chciałabym, ale nie potrafię pokochać, nie ma nic w ludziach co by mnie zatrzymało na dłużej albo przywiązało. A świat traktuję jak przeszkodę.
Gdyby nie naiwność serca, mogłabym powiedzieć, że życie jest ok. Nic tak nie zgłębia czucia, jak ono rozdarte, zawieszone w próźni istnienia.
Z każdym upadkiem mam mniej siły, żeby wstać. Nie wiem czy warto czekać na kogoś, kto wyciągnie bezinteresownie rękę. Nie wiem, czy jeszcze istnieją tacy, którzy mogliby się cieszyć, że żyję.
Marzysz czasem, żeby obudzić się w innym życiu, a gdy to nastąpi ? No właśnie, jesteś tchórzem własnych marzeń.
Jeśli masz ciągle pecha - nawet na końcu świata nie znajdziesz szczęścia. Obije ci się o nogi, przeleci przez palce i nigdy nie będzie twoje.
Zeszyt użytkownika A.Pech
Zeszyt o nazwie Pech - .
Zeszyty
Na skraju dyszy. Twórczość, która mnie oczarowała, zatrzymała.
myśli z poprzedniego konta
• ok. godzinę temu
• ok. godzinę temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
• ok. 2 godziny temu
Piękne i smutne...