Chciałbym...chciałbym... co ja właściwie chciałbym ? To takie realne, zda się, i takie ulotne, jednocześnie. Chciałbym....co....?
Chciałbym Cię zobaczyć leżącą obok. Zobaczyć w półmroku taką nagą, delikatnie przysłoniętą, od niechcenia rzuconym prześcieradłem. Widzieć prawie każdy szczegół oczami i zarazem domyślać się reszty myślą i sercem. Te krągłości i wzniesienia, te dyskretnie skryte tajemne i pociągające miejsca. Obserwować na Twej twarzy ten lekki wstyd zmieszany z nadzieją, ba... z pewnością nadchodzących uniesień i rozkoszy.
Chciałbym leżeć obok Ciebie. Z tymi samymi uczuciami w sercu i duszy. Z poczuciem pewności że jestem dyskretnie lecz natarczywie obserwowany. Z czułością i uwielbieniem, z obawą i pożądaniem. W ten sam sposób w jaki spoglądam na Ciebie.
Chciałbym dotykać Twych włosów, bawić się ich kosmykami, poczuć [...]