Masz rację Piotrku w tym co piszesz, tylko że ja jednak o troszeczkę innej rzeczy myślałem. Znicze to jedna z rzeczy, kwiaty, ozdoby, groby wyglądają często jak choinki...w te dni, pierwszy listopada, zaduszki, cmentarze robią się wręcz...wesołe...tylko po co? Żeby nie wyglądać gorzej niż "ci obok" ?
Tak, sam kupuję i znicze i kwiaty, ale śmiem twierdzić, że nie stroję [...]
Ech... Ciężko się pogodzić z nieodwzajemnioną miłością, trudo pozwolić odejść tej drugiej osobie, ale jeśli na prawde ją kochamy, to pozwolimy jej na to...
Jeśli samemu się nie było w takiej sytuacji to łatwo powiedzieć "to czemu do siebie od razu nie wrócą?". Czasem, po rozstaniu trzeba pobyć trochę samemu, by ochłonąć, zastanowić się nad tym, co się spieprzyło, jak to naprawić. Trzeba trochę odetchnąć, by miłość też się orzeźwiła.
Milczenie posiada wiele znaczeń. Nie trudno domyśleć się, że chodzi o jego destruktywną stronę. To jak zamknąć oczy by nie widzieć własnej krzywdy, jak zatkać uszy, by nie słyszeć jak ktoś szydzi, a nadal nosić w świadomości, że tak jest i że to rani. Tak. Jedną z największych sił niszczących człowieka, to nie mówić o tym...