Zakochać się to stracić rozum na rzecz uczucia wyższego. Mózg pogrążony w chaosie oszalałych zmysłów staje się zupełnie bezużytecznym narzędziem, takim, które wręcz zawadza stawiając wszelkie za i przeciw. Pcha Cię w plątaninę rozważań. Stwarza iluzje w skutek których ogarnia Cię strach przed tym co nieodkryte. Bo co jeśli owe nieodkryte okaże się zawodem, bólem i oszalałym z rozpaczy szeregiem nieprzespanych nocy? Co jeśli powiesz "kocham", a w odpowiedzi usłyszysz gorzkie "zapomnij"?
Może puścisz to w niepamięć pochłonięta natłokiem zajęć jakie niesie Ci teraźniejszość, może przecierpisz mniej lub więcej chwil w samotności wierząc w to, że czas leczy nawet najgłębsze rany, a może po prostu się zabijesz. To, co zrobisz zależy jedynie od tego jak silną dysponujesz psychiką i od tego jak bardzo popadłaś w stan zakochania.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że nieodkryte nie zawsze kończy się rozczarowaniem. Warto badać nowe ścieżki i próbować nowych smaków. Warto wypowiadać to, co miało pozostać niewypowiedziane by w drodze ewentualności nie obróciło się przeciw Tobie. Bo co jest gorszego od niewykorzystanej szansy i podświadomości szepczącej Ci do końca Twoich dni, że nie spróbowałaś?
Niespełnianie swoich marzeń jest bezpieczne, lecz pozostawia niedosyt, zaś odkrywanie niesie za sobą ryzyko zawodu.
I tylko od Ciebie zależy czy już na zawsze pozostaniesz tchórzem bezpiecznie, gnijącym w swojej podziemnej norze, czy też jak ptak zasmakujesz uroków przestworzy, żyjąc w świadomości, że kiedyś ktoś może Cię zestrzelić.