Pięknie napisane...mądrze i dosadnie. Właściwie trudno tu coś dodać, może tylko do czego żeśmy się spieszyli... Do narkotyków w szkole u naszych dzieci, bólu w klatce rozsadzającego bo ktoś ZNÓW nas zawiódł. Do myślenia jakoś to będzie, chociaż doskonale wiemy, że nie ma na to szans...a pod jakoś wcale nie kryje się pocieszenie, ze lepiej, tylko sztuczne dodawanie sobie sił. Gdy przyjaciel ( przyjaciółka) jakby mógł utopił w łyżce wody...ech życie...ech dorosłość... ślicznie napisane, a mnie tak wzięło na kolejną demagogie. Sorry.pozdrawiam Asika
A mi się wydaje , że w prawdziwej , obustronnej miłości , nie jest potrzebna druga szansa . Po utracie pierwszej szansy tracimy także zaufanie drugiej osoby .
No wiesz zależy jeszcze czy coś robisz w tym kierunku... dobrze wyzbyłeś się reakcji na opinie ale samo to nie wystarczy... trzeba działać w tym kierunku aby osiagnać cel...
Cisza jest tym czego ludzie tak spragnienie szukają, lecz gdy juz wyjada w zaciszne spokojne miejsce lecz ich glowa bedzie pelna niepoukladanych mysli - nie ma szans na wyciszenie jesli nie rozkaze sie im przestac! Nawet tam gdzie obecnie jestesmy mozemy pokochac cisze ktora mozemy zrodzic w swoim umysle, musimy tylko ciezko pracowac i skupic sie w srodku swej cielesnej opoki .