wstaję rano i widzę swoją przyszłość. dwójka dzieci, roześmianych, kochanych i czasami nieznośnych. u mojego boku Ty, prawie 2 metry miłości, nadzieja w oczach i uśmiech, który wszystko wynagradza. w domu cisza, spokój, miłość i szacunek. jesteśmy tylko ja i Ty, nasze dzieci. to nasze sacrum, do którego nikt nie ma wstępu ani dostępu.
to tylko moja mała myśl, spośród wielu, nawet tych niedorzecznych. to tylko myśl, do której spełnienia zmierzam.