Próżno szukać przyjaciół na nieludzkiej ziemi,
JAK losów żołnierskich już nikt nie odmieni.
Próżno oczekiwać litości od dyszących zemstą
W błoto zostały wdeptane i honor i męstwo .
I tylko jeszcze ostatnie spojrzenie w niebo przejrzyste
I łzy niekiedy spod powiek spływające-czyste
A potem zdradziecki tchórzliwy strzał w tył głowy
Odbijał się echem z katyńskiej dąbrowy.
Okaleczone ciała zwalono w wykopane doły,
Tysiące bezimiennych ciał,by świadczyć nie mogły
O mordzie haniebnym moskiewskich siepaczy
O głodzie i chłodzie bezdennej rozpaczy.
Przez dziesiątki lat Ojczyzna i Świat słuchał przedziwnych teorii
Pokrętnych zapewnień fałszywej historii
A rodziny nie mogły jawnie czcić pamięć swoich bliskich
Pomordowanych przed laty w lasach katyńskich
Dzisiaj historia tragicznie zatoczyła koło , stanął czas
W mgnieniu oka , w jednej chwili nie ma Was wśród nas.
I znowu poranione ciała i krew polska na nieludzkiej ziemi,
Krew potomków tych, których tu leżą w śród Nas zielonych cieni.
To nowy zapis na karcie naszej polskiej historii
Tragiczny zapis ludzkiej zawiści, arogancji i fobii,
Brak tolerancji , bezpieczeństwa i przezorności ,
zebrały swoje żniwo: ból i ogromu potworności
I tak Polska przez wieki nieugięta
Wiecznie Nieśmiertelna , miast pokryta złotem
Majestat Najjaśniejszy Rzeczpospolitej
Zbezczeszczony został pod smoleńskim błotem.
Autor: Emka
Wiersz nie jest mojego autorstwa, ale wstawiony na prośbę autora, który prosi o opinie