Wiem, że chcesz abym żyła. Dlatego codziennie rano wstaję i przeżywam kolejny dzień. Jednak ukrywam przed Tobą kontynuację mojego samobójczego planu. Każdy kolejny dzień jest moim malutkim kroczkiem w stronę śmierci.

Czasami mam zwykła potrzebę wiedzy, że Ci na mnie choć jeszcze trochę zależy. Nie chcę byś powtarzał mi puste frazesy, w których mowa o tym, jaka jestem kochana, inteligentna i ładna. I tak się z nimi nie zgadzam. I nigdy nie będę zgadzać. Pamiętasz? Od zawsze powtarzałam Ci, że jestem zwykła. Taka sobie ja. Nic mniej. Nic więcej. Nic ponad. Nic poza. Po prostu ja. Nie oczekuje od Ciebie siedmiomilowych butów, ani lampy Aladyna. Nie chcę złotych gór, ani BMW w garażu. Nie potrzebuje spędzać weekendów w Paryżu, a wakacji w Chorwacji. Wystarczy mi Twoja obecność i słowa, że jeszcze zależy Ci na mnie. Czy to zbyt wiele?

- Smutek zupełnie nie pasuje do Twojej twarzy.
- Moja twarz jest stworzona do smutku.

Nienawidzę tego uczucia, kiedy mimo tego jak bardzo bym chciała, mimo tego czego bym nie zrobiła, nie jestem w stanie pomóc najbliższej mi osobie, gdy cierpi i jest smutna..

Paradoks zaufania

Przez jedną osobę nie potrafisz zaufać wszystkim innym

Nigdy nie pozwól żeby ktoś był dla ciebie wszystkim, bo kiedy odejdzie nie będziesz miała nic...

od pewnego czasu o tej roku porze
smutno mi Boże,
i nikt mi ulżyć nie może,
więc przyjmuję ten stan w pokorze

Gdy twe ramiona mnie obejmują... Od razu czuję się bezpiecznie... Czuję, że jest ktoś dla kogo coś znacze... Ach... Szkoda, że już nie teraz...

Sekundy płyną,
staję się coraz starsza.
Minuty biegną,
a wewnątrz nowe otarcia.
Godziny lecą,
czasu nie oszukam.
Dni mijają,
a ja wciąż czegoś szukam...

Gdy Oso­ba którą kochasz opuszcza Cię,
czu­jesz wte­dy że morze uczuć którym ją darzyłeś,
wyrzu­ca Cię na wyspę pus­tki cier­pienia i wegetacji…

Jak już będę dla Ciebie ważniejsza od tysiąca innych spraw, to wiesz dobrze jak i gdzie mnie znaleźć! Tylko nie zdziw się, jeśli telefon będzie milczał a moje drzwi się nie otworzą...

Wiesz jest tak źle że nawet do domu nie chcę mi się wracać.