No, często tak bywa, że to, co nazywamy przyjaźnią ulega destrukcji w spotkaniu ze szczerością... Ale myślę, że prawdziwa przyjaźń (taka głęboka, uczciwa, "z serca") nie boi się żadnej szczerości - mało tego, karmi się nią. Jednak kursywa pozwala chyba na pewną dowolność przy interpretacji... Dobrze zgaduję?
@truman - Chyba nie rozumiesz logiki internautów. Gdyby to powiedział zwyczajny szarak to nikt by nawet nie zwrócił uwagi na niego. Powiedział to znany muzyk, który ćpał i chlał i chociaż jak sam powiedziałeś- na jedno wychodzi to nikt tu nie będzie Tobie myślał wg własnej ideologii tylko przyzna fiszkę i doda do zeszytu, bo nie myśli samodzielnie.