życie jest - do moich oczu o barwie ziemi wspinają się rośliny poprzez i pomimo i jak one wyrastają tak od siebie do mnie to jest życie i jak one wyrastają tak ode mnie znów do siebie to jest śmierć
więc ja do nich dziś mam wyrastania całą łąkę i zgiełk pomiędzy ziemią a zielenią dotyk jasny śmiech śmieję się w czuwaniu szaleńców śmieję się biegnąc palcem po żebrach czuję jestem blisko serca a ono biegnie ze mnie na tę wiosnę rozkłada zieleń na czerń i spojrzenia na kwadranse
chwytam żagiel słońca wystawiam ciało na może podróż jest we mnie a ja w podróży wygięta biel fali i przepaści na wietrze jest życie jest śmierć jest źródło bijące co sprawia czas jest ścieżka że wróci - tak ode mnie znów do siebie poprzez i pomimo ja zaś wyrosnę bezładnie i nazajutrz z oczu moich na przełaj