Zrodzona z cierpienia stoję twardo przy gruncie szorstkim twardym ukształtowana w łonie matki miękkiej ciepłej ukształtowana przez ból zimniejsza niż kiedykolwiek stoję przyodziana w korale słonych łez upiększające wytatuowana blizną na bliźnie w szlachetne wzory upiększające stoję wpatrując się w światopoglądy oczami wypełnionymi zdarzeniami mądrzejsza? nie raczej ostrożniejsza słucham krzyków uparcia każdy przy swojej racji śmieję się ale tylko w środku nie warto pokazywać że myśli się więcej
stoję piękniejsza niż kiedykolwiek bo zrodzona z bólu