Odchodzę
zmieniam adres
zamieszkania mojego serca
zmieniam perspektywy
pakuję stosy niespisanych
myśli
zapisuję na dysku słowa
ważne i ważniejsze
i mniej
i odchodzę
sentymentalnie
wśród łez na
szybach samochodu
odchodzę bezpowrotnie
wyrywam siłą dom z wnętrza
odkładam na półkę
i zamykam za sobą pokoje
odejście moje
spojrzenie wreszcie nie wstecz
ułożenie tchu na nowym
nocnym parapecie
i nawet troszkę szkoda
że nikt nie zapłacze
Dodaj odpowiedź 5 June 2020, 11:00
1 odNiektórzy nigdy nie będą za nami płakać i chyba musimy się z tym pogodzić...
Odpowiedź 5 June 2020, 08:57
1 odMasz rację, może jednak jest ktoś kto przyniesie białą różę mimo, że nie mamy o tym kimś pojęcia
Odpowiedź 5 June 2020, 08:54
0 Odpowiedź 5 June 2020, 08:51
0 lecz czasem znamy swoich bliskich na tyle że możemy to przeczuwać czy tak będzie czy nie
Odpowiedź