Zgrzyt obręczy na szynie
w słońcu lśniącej
tramwaj zatacza się w miejskim
pejzażu
Miasto to parch
w kąciku ust rzeczywistości
w której utonęła procesja
z wielkim obrazem
na którym jest nic
W przejściu podziemnym bezdomny
bez butelki wódki
bez papierosa
bez ludzkiej litości...