Stadium
ze wzruszeń utkany kokon
na nici wiotkich uczuć
nieśmiałym drżeniem ciszy
sklepienie ust otwiera
pozwól mi nabrać kształtów
czytaj jak drobną czcionkę
od podniosłych akapitów
i w subtelnych zgięciach
spełnieniem dojrzę
przez rosę namiętności
ty nie spijaj łapczywie kropli
pozwól mi czasem
z tej powłoki się przepoczwarzyć
Autor
Dodaj odpowiedź 8 March 2011, 19:40
0 ...miłośnicy ciem czują się usatysfakcjonowani tym niezwykłym wierszem :)
ps: z wielką przyjemnością nadrabiam u Ciebie zaległości Dario :)
Odpowiedź 23 February 2011, 19:36
0 Tajemniczo utkane wersy, miejscami brzmią złowrogo... Intrygujący w dotyku dla myśli.
Odpowiedź 21 February 2011, 22:59
0 ... hmmm... słowa raczej skierowane do miłośników ciem ( choć brzydko brzmi to jednak poprawna forma l.m. )... większość i tak kokon będzie chciała spieniężyć...
;-)
Odpowiedź