Uczynki jednego snu

zasypialiśmy bardziej niż Adam i Ewa
oczytani
z gruntowną znajomością szatańskich podszeptów
omijaliśmy grząskie wersety
w dobrowolnej odległości od źródła
wgryzaliśmy się
tylko w swoje białe plamy

może wtedy zaczął się płacz i zgrzytanie

nad ranem byliśmy o jeden raj za nadzy
nasz Anioł Stróż wił się od wymówek
że pogubił kroki w tańcu z wężem
a my przeżuwaliśmy kęsy zaginionej ewangelii
licząc na kroplę ostatniej pamiątki
niepewni
co w kolejnym śnie czynić zechcemy