Dziewczynka z zapałkami od złamanej nogi

Zaraz zaraz to przecież ten sam grajdoł
woj*** cio kłod*** nicki
od wzywania wiatru

czy przypadkiem
w tamtym miejscu
nie było kiedyś gminy
niekoniecznie bardziej
nie zdrowego ośrodka
wiejskiej kultury
naprzeciwko poczty
pantoflowej

Cu=harkot z Chłop kowa
z psem nacieranym chrzanem
w okopie na wyklętą dzierlatkę
przy okazji odwiedzin zasadzany
żonkoś przebojowy
od latyckiego wianuszka pocztyliona

czyżby Józio nie prawił o dzierlatce
przecież się podkochiwał
w jej wianku
przyrodzenie mu zbyt mocno
przeszkadzało w trakcie lekcji
przy klasie łączonej
Ania od prawnika
zapewne sprawdzała
młotkowego wymiary
skoro znała na ten temat fakty
mam je w pamiętniku zapisane
żonkoś sądził wiadomo
tylko według siebie
niejako genetycznie
po swoim braciszku
kochanym

To kto napisał wyrocznię
i podrzucił ją gminnej ciotce
ktoś z tego właśnie zakrętu układu
politycznego grajdołu nawiedzonych
czerwonych miłosiernie
aż pod samą przenośnię
udawanego kościoła
bo i u ciotuni na łące
i na polu ornym
od bezprawnie
skradzionego kapitału

Czyli czerwony tubylec usiłował
Bernardynów wykurzyć z posesji
aby się móc na ich majątku
mentalnie odbudować
wiatr gitarzysta i kto by pomyślał
o zmarłych mówi się tylko prawdę
wiadomo
zasadniczo chronicznie pod osłoną szklarni
z kwiatkami elity u fanatyka ogrodnika
jednym słowem od wianuszka lawendy
przy stawie

a moja babcia Ania świętej pamięci mówili
nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku
bo ci może młoteczek pogrozić bumerangiem
wielmożna sekta czerwona spod zakrętu
ma też swoje pacholęta
wiadomo kupa dzieci
ojciec pijak
manipulowało się sąsiadami
i manipuluje do tej pory
bez większego problemu
na wzór tamtej wyroczni
od ośrodka kultury
niekonwencjonalnej
na prawie Bieruta
wyskrobanej
we w zwodzie
u wrót czwartej dziesiątki
drugiego tysiąclecia
wespół zespól