zajrzałem w czarną nieba toń tam gdzie gwiazd nie ma i tylko chłód za mną ojca uśmiech smutny i matki łzy pomyślałem życzenie bezwiednie kim jestem gdzie patrzę moje nadzieje iluzje pragnienia kochanie możesz to zrobić może w snach dokąd pójdę zabiorę twój uśmiech zapach włosów smak ust wracam w szarość do domu wracam choć zawsze będę przy tobie choć nigdy mnie tu nie będzie choć wreszcie