Zabrudzona odmętem szarych mgieł
Zasypiam drastycznie nieświadomie,
Pokłuta złudzeniami; marzeniami igieł.
Spoglądając na ciszę; szaro, nieprzytomnie.
Wstać z łoża popiołów, wypalonych gonitw.
Szyderczych, próżnych.
Proszę Cię Boże! Wysłuchaj mych modlitw!