w żałobnej sukni
nocy do twarzy
kogo opłakuje
może umierające gwiazdy
a może dzień już martwy
chwile które nie wrócą
miłości sercu nie zwrócą
czas zatrzasnął drzwi do jutra
zostawiając na brzegu warg
okruchy pocałunku
które rozsiewa wiatr
w ciemności poza ten świat