Menu
Gildia Pióra na Patronite

Epitafium Życia

Wybieram się do nikąd,
Przez pustynie ludzkich dusz,
Wraz z żałobną muzyką,
Trzymając jedną z róż.

Niejednokrotnie zraniłaś mnie kolcem.
Trwając obok, ciesząc kolorem.
Czułam, że żyjesz, kusiłaś zapachem,
Który znikł, jak wszystko… z czasem…

Wybieram się za horyzonty człowieczeństwa.
Wraz ze spokojem w głębi jestestwa.
Nie jednym nożem, wbitym w plecy.
Przygasającym blaskiem źrenic.

A Ty kwiecie, coś mi światłem wiecznym była,
Jeszcze spoczywasz na mym ręku.
Lecz to tylko zaledwie chwila,
Gdy rozsypię Twój proch w mym sercu .

Teraz wybieram tułaczkę,
Bo skradłaś mi życie.
Ilekroć rezygnuję,
Żal uderza w potylice.
I choć jesteś mi krzyżem…
Który noszę co dnia w sobie.
E36 – wieczny symbol na mym grobie…

8535 wyświetleń
180 tekstów
12 obserwujących
  • WolfSoul

    9 July 2014, 07:26

    Taaa... dzięki.