Na dwoje
W swojej twarzy
odkrywam zmarszczkę
twojego uśmiechu
oburęcznie prowadzimy nóż
dzieląc cierpienie
ze słabości
oczy
łzawiące z nadmiaru nieba
oni są wszędzie
z niepokoju uchylone drzwi
i nie opuszczą aż do śmierci
chmury nocą
zrzucają swoje cienie
gdy złota samotność
przedziera się
przez czarne serce
30 318 wyświetleń
360 tekstów
51 obserwujących
Dodaj odpowiedź 24 July 2015, 10:21
1 odBardzo Wam dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedź 23 July 2015, 14:07
0 Mówią, że to jedyna "rzecz", której przybywa - przez podzielenie...
Przyszło po przeczytaniu twoich słów.
:)Odpowiedź