Jestestwo
W pogardzie dla ludzkiej pamięci
W premedytacji, wielokrotności odsłonie
W wywarzeniu otwartych drzwi
Ogłoszono, początkiem koniec.
Koniec, gdy wszystko odchodzi
Bez jednej, wyraźnej przyczyny
Odległe i bliskie w kontakcie
Przebrzmiałe barwą maksymy.
Wyryte, niesprawne odezwy
W konflikcie z innymi zdanie
Na nowo odkryte, znajome
Podległe, fałszywe oddanie.
A rzeczywistość, nie oczywista
Negowana z natury, nie jednakiej
Z ogromu wyrządzonych chwil
Wydobyła...jesteś Polakiem.
Autor
28 550 wyświetleń
387 tekstów
33 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!