Wiosenny smutek
Wierzby te pospolite
Nikt ich nie zauważał
Wtulonych w pejzaż
Stogów i kosiarzy
Szelestem liści budowały
Wspomnienia nastolatka
Żeby po latach ożywić
Postacie tego właśnie obrazu
Spłoszyłem sny
Niczym niechciane ptaki
Krzykliwe w rozpaczy
Poszybowały w nieznany świat
Wróciłaś i jesteś tuż obok
Unosisz wzrok i brew
Przypominasz mi siebie
I mnie - sprzed wielu lat
Mgłę przesiąkniętą
Zapachami młodości
Niezrozumiałe lecz piękne
Oceany barw i traw i kwiatów
I tylko ty tam zostałeś
Z rosą na włosach
Z pragnieniem w oczach
Z ciepłem mojej dłoni - na sercu
Z nadzieją na jutro
Z błaganiem w oczach - zostań
Żyjemy zbyt krótko, proszę
Nie płoszmy snów
15 768 wyświetleń
139 tekstów
21 obserwujących
Dodaj odpowiedź