Widzisz tą kobietę? Jej oczy są przepełnione smutkiem Cera strasznie blada a włosy w wielkim nieładzie Ma na sobie za dużą bluzkę i przetarte spodnie Jest Ci jej szkoda Tak skrzywdzona przez los Zbliżasz się do niej chcąc ją pocieszyć Gdy jesteś wystarczająco blisko Wyciągasz do niej dłoń ona robi to samo Lecz zamiast niej dotykasz zimną tafle szkła I nagle uświadamiasz sobie, że to tylko ty A potem wracasz do codzienności...
Mi szkoda tej kobiety i poruszył mnie twój wiersz i zasmucił.Jeśli to o Tobie... współczuję Ci. :'( Pomyśl jednak, że takich skrzywdzonych kobiet jest wiele... Mi też często jest ciężko i wtedy myślę, że przecież nie tylko mnie jednej i ta myśl mi pomaga... Pozdrawiam, Danielle.