Historia pewnej zwrotki
Weź się w garść, podnieś głowę i przestan płakać jak baba
Nasze marzenia i sny, na ten bank robię napad
Otrzyj łzy, już po wszystkim, już nigdy nie bedziesz sama
Jesteś w mojej głowie, byłaś tam od zawsze, Ukochana
Uwolnię Cię to klatka, a ona ogranicza
Powtórzę - to pułapka ! Twój mąż to ja, witam
Chętnie przy Tobie usiądę i niech to będzie nasz zwyczaj
I niech trwa niepowtarzalnie do końca naszego życia
Codzień jesteś inna, choć taka sama zawsze i czuję ogromną dumę, zawsze, gdy na Ciebie patrzę
I choć nie masz mojej liczby, masz zaledwie 16
Przecież wiek się nie liczy, tu nie ma żadnych barier
Może czasem jestem podły i podpalam wszystkie mosty
To przy Tobie nie rozłącznie, od wiosny do wiosny
Mógłbym non stop Cię rozpieszczać, dopieszczać słowem prostym
Zawsze blisko mego serca, historia pewnej zwrotki.
Autor