Wczoraj byłam, dzisiaj jestem, jutro będę?
Czy naprawdę nadal mam siłę, Aby być tutaj jeszcze choć chwilę? Czy mogę znowu stanąć na nogi, Gdy ledwo zbieram się z podłogi?
Czy mogę się uśmiechać szczerze, Gdy ostatnią wolę spisuję na papierze? Czy przede mną jest jakieś jutro, Gdy martwa ja patrzy się w lustro?
Codziennie pytania sobie zadaję, Choć nie chcę, do życia wstaję. Codziennie stawiam małe kroki, Nie rozglądam się na boki.
Moja głowa jest pełna przemyśleń, Staram się przeżyć jeszcze jeden tydzień. Wsłuchuję się w swoje rozgoryczenie, Czekam aż kiedyś nastanie wytchnienie...
Wczoraj byłam, dzisiaj jestem, jutro postaram się być...
Ja w Ciebie wierzę. W Twoją siłę.
Dziękuję
Najważniejsze otwierać oczy z uśmiechem budząc się i witać każdy nowy dzień z uśmiechem. :-)))
Obawiam się, że w takich wypadkach to nie takie proste.
Nie miałam nic złego na myśli. Nic nie jest proste, ale warto spróbować. :-)))
Ja w Ciebie wierzę.
W Twoją siłę.
Dziękuję
Najważniejsze otwierać oczy z uśmiechem budząc się i witać każdy nowy dzień z uśmiechem. :-)))
Obawiam się, że w takich wypadkach to nie takie proste.
Nie miałam nic złego na myśli. Nic nie jest proste, ale warto spróbować. :-)))