wciąż słyszę słowa niewypowiedziane wciąż widzę obrazy niemalowane wciąż podążam drogami nigdy niepoznanymi wciąż widzę przyszłość która nie była nam dana
każdego dnia budzą mnie szepty każdej nocy do snu kołysze cichy oddech każdy promień słońca budzi wspomnienia każdy podmuch wiatru unosi je do nieba
to zapach kawy o poranku słodki smak rogalika z dżemem krople rosy, świtem pod nogami cień w poświacie nocnej latarni
nie pytałem nigdy mojej duszy gdy mijałem krzyż na dróg rozstaju czy prawdą jest że miłość nie umiera lecz trwa póki serce uderza
wciąż patrzę w niebo nadzieją targany że gdzieś tam wśród gwiazd miliona zobaczę błysk twych oczu roześmianych zamiast chłodu granitowego anioła
Wiara podobno czyni cuda, a nawet jak nie, to lżej się cierpi... piękny wiersz !
Bardzo ładne. :)
jakiś wielki powrót?
Wiara podobno czyni cuda, a nawet jak nie, to lżej się cierpi... piękny wiersz !
Bardzo ładne. :)
jakiś wielki powrót?