W blasku świec wyglądasz najpiękniej skupiona wyłącznie na patrzeniu na mnie jak gram na gitarze dla ciebie piosenkę pieszcząc struny palcami…tak nieporadnie…
W blasku świec najpiękniej się uśmiechasz perlistym zaproszeniem do bram namiętności a ja zawstydzony na twój dotyk czekam i choć bardzo cię pragnę…brakuje mi śmiałości…
W blasku świec najpiękniej mnie dotykasz palcami muskasz klatkę, szyję, usta, włosy a gdy całujesz mnie, oczy uroczo zamykasz by nie spłoszyć ptaków…mojej nieśmiałości…
W blasku świec pragniesz mnie najpiękniej wkładając całą siebie w magiczny lot motyli i tańczysz z taką fantazją i z takim wdziękiem i opadasz najpiękniej z lekkością wodnej lilii…