Też cierpię na taką przypadłość. Choć staram się leczyć i być własnym doktorem... ;)) Lubisz widzieć siebie tylko z tej ciemniejszej strony. Natomiast często zapominasz o jasności, którą dajesz.
Dziękuję, Lacrimas. :) Delikatność? Jakoś nigdy nie zauważałam u siebie tej cechy. Ale u mnie to pewnie wad - przerost duszy nad rozumem. Pozdrawiam, M. :)