w półmroku napiszę piękny wiersz z wczorajszych tkliwych zdań i przesłodzonych magią świąt obietnic… piórem przywrócę jeszcze raz łamanego opłatka trzask i ku podzięce umieszczę wiersz na „ fejsie ” słowami jeszcze raz na chwilę zatrzymam czas aż skończy się noc i zgaśnie knot… a gdy zapuka w okno dzień położę się spełniony spać ucieknę w błogi sen od miałkich, pustych słów od samego siebie od tej całej p………. grudniowej schizofrenii…