W objęciach snu spoczęły drzewa i tylko liście niesione wiatrem cicho szumiały jakby ktoś śpiewał cichym swym szeptem mącąc ciszę jak księżyc ciemny mrok swoim światłem
Czarne chmury skryły oblicze księżyca mrokiem pustym okrywając las wiatr ustał i zapadła cisza ... spokojna, senna, do snu kołysze i nuci kołysanki by ukoić strach