mikroświaty
w niewiedzy mojej o tobie ciężko mi
wstaję okna przecieram tęsknotą
marszczę się
nie pamiętam
imion
spojrzeń krzywych
rzuconych pod nogi
kamizelek nieratunkowych
przebieram
pogardy ziarnka
jak kopciuszek cichy
balu nie będzie
bez orkiestry roztańczyło się
wszystko
człowiek z człowiekiem
najbliższym
złości palce krwawią od napiętych strun
Autor
22 050 wyświetleń
189 tekstów
51 obserwujących
Dodaj odpowiedź 7 January 2019, 09:40
0 Dobrze napisane, jeszcze lepiej się czyta, jak zawsze u Ciebie!
Odpowiedź 7 January 2019, 09:09
0 Bywa, ale...świadomość jest wiele warta i może wszystko zmienić ...
Za Yestem powiem to samo :)Odpowiedź