w nieruchomym mroku niebo lśni gwiazdami i chłodem i choć zbyt nieostrożnie niosłem w świat serce galopujące - gdy pod ciężarem skrzydeł opadały ramiona
nie chcę wzywać radości utraconej lub nadaremnie burzyć stygnącej w żyłach krwi bo za mną - aż tyle... a przede mną - podróż coraz krótsza
wierzę - że pamięci starczy na szumiące wokół nas wichry i sny niezwyciężone niepoddane
i że krąg przyjaciół czeka gdzieś - to ostatnie z marzeń
Dziękuję Ci Bracie Smoku oraz Tobie dobra Niewiasto :) Nigdy nie zostawiacie nielota samego z jego wytworem, co szczególnie doceniam. Sprawiliście mi - jak zwykle - niezwykłą radość :))