W końcu zrozumiałem Co to za planeta… Kilka słów i gasną tam cicho tak Wszystkie sny i dni całe.
Obok pustki przyklękły nuty. Ten ich rym mnie dobija, Zupełnie jak Twoja smukła szyja. Nuty jedne na milion pewnej grupy. Zbyt wolno minuta mija. W końcu pęka muzyka, miłość, przyjaźń... Nie martw się o moje buty. Choć rym, jak Szymborskiej dzwonek głuchy, To podobno w tym wszystkim wina niczyja. Niczyj ja.