brzegi
w kołysaniu poczętych zegarów
przesypuję przez palce skruszone skały
spragniona planeta
w głębi ziemi
drży
odzwierciedlenie bezgranic
w szklanym konturze wyspy
- kamienia na powracającej drodze
wewnątrz pęknięcia w bezpamiętnym śnie
déjà-vu - małe miejsce
z portretem pozaprzyszłości
gdzie zamykam to co w tobie najlepsze
30 342 wyświetlenia
360 tekstów
51 obserwujących
Dodaj odpowiedź