W domku na plaży ukryłeś mnie, przed światem złym. To tam, nauczyłeś mnie, jak wieść spokojny prym. Podarowałeś mi z uśmiechem na twarzy, róży piękny kwiat. Bym pamiętała o tym, że to dla mnie tworzysz ten świat. Przy molo w piasku uwiłeś mi, gniazdko z własnych rąk. Tak bardzo męczyłeś się, by stworzyć rodzinny krąg. W bursztynie znalazłeś moc, by żyć i tysiąc lat. Lecz los z Ciebie drwił, stawiając szach i mat. Okrutny sztorm zerwał się i zniszczył nasz wspólny świat. Nie pozostało po nim nic, tylko ten róży piękny kwiat.
Oj Panie Gerardzie, pewnie Pan zauważył, ze uwielbiam dramatyzować, użalać się, ale to jedynie jak piszę. Na co dzień jestem mega pozytywną osobą, cały czas się śmieję, ale jakoś nie potrafię przelać tego na papier. ;) Dziękuję Panu za tak miłe słowa, wiem, że nie dorównuję no w sumie to chyba nikomu z 'cytaty.info', ale kocham to robić i krytyka innych nie zraża mnie, a wręcz cieszy ;)