Nocą szeleszczą słowa
W amarantowej oprawie
słońce zachodziło
za chmury
dzień tlił się jeszcze
pod kopułą nieba
siedziała w ogrodzie
wiatr lekko muskał
zimne ramiona
zarzuciła ponczo
usłyszała szelest
drżących liści
co ulotnie tańczyły walca
szeptały drzewa
o tej dziewczynie
co potrafi słuchać
i miłości co w niej drzemie
a nocą wychodzi
by zatęsknić
pod gwiazdami
łatwiej myśli ubrać w słowa
i dać im odlecieć
od serca do serca...
Autor
65 918 wyświetleń
735 tekstów
45 obserwujących