Dziękuję Ci za te słowa Mario. Wzruszyły mnie... Choć wolałabym, żeby ten wiersz w ogóle nie powstał. Ale taka chyba jest cena życia - "uwiera" i nie ma od tego ucieczki... :/
Hm, czy pretensje... raczej rozżalenie... i niemoc, bezsilność w obliczu spraw, na które nie ma się żadnego wpływu, a mimo to - a może właśnie dlatego - tak bardzo bolą... Dziękuję za opinię Emilio, pozdrawiam:)