Menu
Gildia Pióra na Patronite

*** (poszukuje się)

uprzejmie poszukuje się osoby
ze zdolnością czytania na głos
przy jednoczesnym trzymaniu za rękę
i okazjonalnym śpiewaniu
małemu kacprowi lat dziewięć (białaczka szpikowa)
wymagany status człowieka oraz wyciszony telefon
na czas rozmowy na czas gładzenia po głowie
wymagana umiejętność zapominania
o ewentualnie zamkniętym sercu
o ewentualnie ważniejszym życiu
od zaraz od teraz

serdecznie poszukuje się osoby
ze zdolnością przemienienia się
w elfa czarodzieja królewicza na białym koniu
która zabierze małą alicję (rak mózgu)
daleko daleko stąd
desperacko poszukuje się szybkiego konia
na tę noc na tę godzinę
z bujną grzywą w jaką wplecie swoje palce
mała alicja z krainy czarów i ucieknie
od cierpiącego ciała
od zapłakanych oczu
tam gdzie wschodzą gwiazdy - od teraz na teraz

w królestwie kolorowych ścian
książąt i królewien z coraz odleglejszych krain
trzeba kogoś kto będzie chował porzucone buciki
składał małe ubrania
pachnące jeszcze słońcem wanilią
kto zrobi to starannie cierpliwie
łagodnie zapamiętując uśmiechy oczyści z kurzu
krzyżyk nad łóżkiem

28 898 wyświetleń
275 tekstów
113 obserwujących
  • Naja

    16 September 2018, 18:37

    Myśląc o emeryturze i nieustającym nicnierobiniu rozważałam wolontariat w hospicjum dla osób starszych. Naturalna kolej rzeczy postawiła mnie "twarzą w twarz" przed problemami osób starszych, które mają problemy z konsekwencjami "późnego wieku" i przemijania. Zrozumiałam, że ten wolontariat to mrzonka - po prostu nie dam rady... Spotykając się z tym na co dzień, teraz wiem, że nie jest to łatwe...
    W obliczu cierpienia dzieci, tym bardziej byłabym bezradna... Pomimo siły, doświadczeń , dobrej woli etc. Starcie kurzu z krzyżyka, to zbyt mało... Jak wytłumaczyć dziecku, że nic więcej już nic go nie czeka..., kiedy jeszcze niczego nie doświadczyło i wszystko powinno być przed nim...
    W przypadku starszej osoby można to wytłumaczyć stwierdzeniem "nażył/a się"... W przypadku dziecka, nic nie przychodzi do głowy... Poza pokorą i uszanowaniem Jego woli, bo dziecko jest potrzebne w składzie chóru Aniołków...
    Bezradność, pokora, bunt mieszają się. Wynik takiego koktajlu bywa różny... Jak ktoś potrafi powinien wspierać cierpiące dzieci... ich bliskich, jak tylko potrafi...
    Cierpienie, to najbardziej bolesne doświadczenie.

  • 16 September 2018, 18:26

    Nie wiem, ile lat ma córka, ale dzieci muszą czasem robić bałagan i się brudzić. Za mało się uśmiechasz. Nie do mnie. Do niej. Pobawcie się w coś okropnie bałaganiącego i brudzącego, a potem... razem posprzątajcie i do kąpieli. :) Nie wiem, czy pomoże, ale warto próbować czegoś nowego. To ona musi kochać czystość i porządek, a przymusu nikt nie lubi.

  • 16 September 2018, 18:13

    Odpuść trochę, będzie lepiej dla Was obu. :)

  • 16 September 2018, 18:06

    Trochę rozumiem, może więcej, niż trochę. :)
    Skąd lęki? Może tu jest powód? Trzeba więcej kochać, niż wymagać, choć wymagania są konieczne... chyba.

  • 16 September 2018, 17:38

    Masz wykształcenie medyczne? Chętnie poczytam, truj. :)

  • 16 September 2018, 17:29

    Tak, to prawda, że wiele dzieciaków cierpi przez głupotę rodziców, ale wiele dzieci z rodzin tzw. zdrowych też choruje. Prawie wszystkie dzieciaki rodzą się dziś z alergiami, a zdarzają się także poważne choroby.
    Bywa, że to efekt błędów medycznych, zatrucia środowiska, złego odżywiania i to niekoniecznie z winy niezamożności, czy niewiedzy rodziców itd.

  • 16 September 2018, 17:15

    Nie wiem, dlaczego dzieci chorują, a czasami jedyna w tym wina ich rodziców, że dali im życie...
    Dzieci kochane też chorują...

  • 16 September 2018, 17:00

    Dopiero na to trafiłem.
    Wyjątkowe. Nie wyobrażamy sobie, ile takich małych serduszek potrzebuje kogoś na tę ostatnią chwilę, na kilka chwil...
    Ludziom się nie chce patrzyć na cierpienie, uśmiechać do umierających, odprowadzać na ostatni autobus...
    Wymyślono nawet maszynę, która ma głaskać umierającego po ręce i mówić ciepłym głosem miłe rzeczy na pożegnanie (można było zobaczyć na Festiwalu Przemiany, Centrum Nauki Kopernik)

    Pozdrawiam.