To lubię
Ukryta przez wielkie cielsko kołdry
Z przyjacielem o glinianym uchu
Patrzę w okno
Liście ocierają się o szybę
Pozostają tam chwilę, wołają żeby je wpuścić
I znikają
Godziny mijają
Ciągle sama
To lubię
Lubię ciszę pośród moich 4 niskich ścian
Lubię porozmawiać z Mickiewiczem, Sienkiewiczem
Lubię... po prostu
Nie lubię kiedy wciąż wołają
Gdy mówią- samotna zima wieku będzie zimna
Kiedy na siłę próbują otworzyć serce
Nie lubię ciągłych narzekań,
Bezsensownych rozmów, krzyków dziesiątek ludzi
Wyciągania mnie za szybę
Moje 4 ściany nie są złe
Wiec nie martw się, zostaw mnie tam
Przynieś czasem dobrą nowinę
I odejdź
Bo po prostu... lubię...
Lubię samotność
Autor
693 wyświetlenia
9 tekstów
0 obserwujących