Ujrzałem Ją
Ujrzałem Ją w najlepszych snach
Dostrzegłem Ją potem na jawie
W ciemności, w deszczu na trawie
Dopalała papierosa, we włosach tańczył wiatr
Przeszedłem obok, zerknąłem z lekka
Ulica od ulewy była jak potok, jak rzeka
Otarłem swą mokrą twarz, lecz nie od deszczu mokrą
Pociągając nosem raz, za razem, odszedłem ulicą szeroką
Wtopiłem się w ciemności głębokie i niezmierne
Pozostały na jawie tylko sny i do Ciebie uczucia niezmienne
I serce wypełnione Miłością
I dusza wypełniona niezręcznością
I rozum wypełniony niemożnością
Autor
66 748 wyświetleń
1128 tekstów
102 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!