Wagony
Turkoczą miastem konie płosząc stada wróbli.
Strumienie ust,
Pustych słów plusk,
Zmęczone słońce płonie zza mglistych pudli.
W nerwowym Teraz rozbity zegar
Chrobocze głosem tiary
Dziś nowym wydaje się świat stary
Chociaż melodię wciąż brzdąka Vega
Carvingiem płynę po dość stromym losie
Bez śniegu rysując sercem ściegi.
Bogactwem nie jest druga strona biedy,
Tylko nadziei troskliwej pokłosie.
Quid Quidem
42 084 wyświetlenia
584 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!