No tak, ale chodzi mi raczej o szufladę z której pochodził Twój mafioso. ;) A uśmiechałaś się kiedyś do zmokniętej wierzby płaczącej, albo jesiennym rumieńcem oblanego dęba? No wiem, lipa.... ;) Pozdrawiam. :))
Coralinko, z kim Ty i tak dalej? Przecież to straszna patologia?... :P ha ha Podobno mózg jest mniej przyjemny, ale nie wszyscy w tej grupie mężczyzn go mają. ;) Pozdrawiam. :))