Ona i On
Trzymając się za ręce, idą po ulicy
Ona nieśmiała i cicha, on niepozorny
Zgarbieni oboje, w ubogiej dzielnicy
Wiatr szarpie im palta i deszczem oblewa
Nie czują słoty jesiennej, mgły, chłodu
Uśmiechy na twarzach, miłość ich ogrzewa
Gdyby czas był inny, tej wspólnej miłości
Darowaliby sobie świat cały
Teraz na miarę uczuć i możliwości
On jej podaruje cały skrawek nieba
Ona podzieli się z nim wszystkim
Sercem i schowaną małą kromką chleba
15.11.2013 r.
Autor
48 543 wyświetlenia
419 tekstów
105 obserwujących
Dodaj odpowiedź 14 February 2023, 10:35
12 od"I tak śniąc, przegryzali pod majowym niebem
Na przemian chleb - pieszczotą, a pieszczotę - chlebem" B.LOdpowiedź