Menu
Gildia Pióra na Patronite

...::pięta kapłana::...

Trzydzieści trzy guziczki do zapięcia
Pod szyją koloratka spowalnia tętno.
Chciał oddać duszę w dobre ręce,
Zainwestować jak na giełdzie
A tu krach, zła bessa trwa.
Gdzie nie spojrzeć, cielesne pokusy
Powracające jak bumerang, gnębiące zmysły
Prowadzą pod zimny prysznic.

Tym razem nie dał rady z pokusą,
Upadł jak Jezus pod Krzyżem.
Leży tak sobie i nie zamierza wstać
Póki dziewczyna ma pełne usta.
Wypluj i krzyżyk na drogę.
Zatrzasnęła drzwi i pobladł jak ściana,
Refleksja uderzyła jak szampan do głowy
Przypominając co ślubował przed Ołtarzem.

Dusza na ramieniu szepcze: a nie mówiłam ?
Cicha łza na policzku spłynęła odkupując jego grzech
Jak Krew brocząca spod cierniowej korony.
Bóg mu wybaczył, pomógł wstać.
Miał fart, w porę zrozumiał co zrobił.
Może czyjaś modlitwa pomogła ? To ważne,
By upadłego kapłana nie kamieniować,
Przecież to taki sam człowiek jak Ty i ja.

21 110 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!