Menu
Gildia Pióra na Patronite

egzystencja stalowa...

Trawa porastająca nasze twarze
jest od wczoraj fioletowa
do szarpiących ją ptaków
wesołych
uśmiechów szaleńca
rdzawego idioty
kurzący w oddechu mech
wypluwający słoty
a my sklejeni w dłonie
między promykami słońca
złorzeczymy sobie
tak rzadko nie patrząc w oczy

Marka

128 116 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!